Sprzęt wprowadzony na rynek przez chińskiego producenta wizualnie przypomina bardzo Samsunga Galaxy Note 10.1. Od kiedy sięgam pamięcią zawsze tak było; Chińczycy po pojawieniu się na rynku nowego sprzętu niewiele czasu potrzebują, by go skopiować i wprowadzić na rynek pod nową nazwą. Tak jest i w tym przypadku. Tablet VOYO poza drobnymi detalami jest niekwestionowaną kopią Samsunga Galaxy Note. W odróżnieniu od swego pierwowzoru jest pod względem technicznym średniej jakości.
Producent wyposażył go w ekran IPS o przekątnej 10,1 cala oraz rozdzielczości 1280×800 pixeli. Za napęd w tablecie odpowiedzialny jest czterordzeniowy procesor MediaTek MT6582 o zegarach taktowanych częstotliwością 1,8 GHz i GPU Mali 400 w wersji również czterordzeniowej. Poza tym nabywca dostaje 2 GB pamięci RAM, 8 GB pamięci na dane, oraz aparat o rozdzielczości 8 Mpix.
Podobnie jak w pierwowzorze, tak i w tym modelu zaimpletowany jest rysik, jednak jego rola jest tu bardzo niewielka i ogranicza się do ułatwienia nawigacji bez użycia ręki. Nie posiada on bowiem żadnej funkcji rysika S-Pen. W sprzęcie wbudowano baterię o pojemności 7000 mAh. Tablet jest stosunkowo cieńki – 8,9 mm, daje możliwość połączenia w 3G za pomocą WCDMA i TD-SCDMA. Producent wyposażył sprzęt także w slot na 2 karty SIM, ponadto umożliwił bezproblemowe podłączenie urządzeń zewnętrznych, gdyż tablet wspierany jest przez USB Host.
Cena za kopię Samsunga Galaxy Note 10.1 wynosi ok. 162 dolary.Myślę, że nie jest to wysoka cena jak na takie parametry – zwłaszcza 2 GB pamięci RAM, ekran IPS oraz czterordzeniowy procesor. Trzeba zadać sobie jednak pytanie, czy chcemy posiadać klona o wątpliwej wytrzymałości i jakości, czy lepiej zdecydować się na pierwowzór ? Osobiście postawiłabym na pierwowzór, gdyż tylko on tak naprawdę jest profesjonalny, posiada stosowną wytrzymałość i jakość. Jest jedyny i nie jest kopią. Nawet gdyby wiązało to się z nieco większym kosztem.