Ćwiczymy i słuchamy muzyki, czyli Transcend MP710

Od dłuższego czasu spotykamy się z sytuacjami promowania zdrowego trybu odżywiania się, zdrowej żywności czy zachęcania ludzi do wykonywania ćwiczeń, biegania i odchudzania się. Jest to oczywiście pozytywne zjawisko w dobie fast foodów i masowego dodawania konserwantów do jedzenia. Dlatego też Transcend wprowadził na rynek urządzenie, które łączy w sobie nie tylko tradycyjną możliwość słuchania muzyki czy radia, ale również moduł, który liczy nam ilość stawianych kroków, spalonych kalorii i przebytego dystansu. Czy warto zaopatrzyć się w odtwarzacz Transcend MP710, o którym mowa w tym artykule? Przekonajmy się zatem.

Kilka dni temu otrzymałem propozycję przetestowania odtwarzacza Transcend MP710. Na początku pomyślałem, że to kolejny produkt jakich wiele na rynku do słuchania muzyki. Dopiero po bliższym przyjrzeniu się opisowi zauważyłem, że posiada coś niestandardowego i wyróżniającego się od innych produktów – nazwijmy to trybem fitness. Zacznijmy jednak od początku. Po wyjęciu opakowania z playerem ukazuje nam się pudełko producenta.

_DSC0069

Z informacji zawartych na nimdowiemy się, że player posiada 8 GB wbudowanej pamięci, wbudowane radio, krokomierz oraz gniazdo line – in. Producent zapewnia nam 2 letnią gwarancję na urządzenie. Natomiast z tyłu pudełka przeczytamy bardziej szczegółowe rzeczy dotyczące odtwarzacza. Znajduje się tam m.in. informacja o wymiarach (88 x 44.3 x 10 mm (3.46″ x 1.74″ x 0.39″) – sam wyświetlacz ma parametry 240 x 320 i 2″ Full color TFT screen, rodzajach odtwarzanych plików (MP3, WAV, WMA), długości pracy na 1 ładowaniu (wg producenta są to 42 godziny), a także zawartość całego zestawu.

RC-MP710-Spec

_DSC0071

Co wchodzi w skład zestawu?

♦ odtwarzacz

♦ ulotki reklamowe

♦ smycz na szyję

♦ słuchawki

♦ skrócona instrukcja obsługi

♦ kabel line – in

♦ karta gwarancyjna

♦ zaślepka

_DSC0076

Przyjrzyjmy się teraz samemu odtwarzaczowi. Wykonano go z plastiku koloru białego, przez co urządzenie jest bardzo lekkie, jednak doskonale spasowane – nic nie skrzypi, nic nie trzeszczy. Można też stwierdzić, że praktycznie nie czuć go w dłoni. Ma to swoje plusy i minusy. Z lekkim urządzeniem na pewno będzie nam się lepiej biegać, czy chodzić, jednak z drugiej strony jest on bardziej podatny na uszkodzenia, gdy spadnie nam np. na chodnik. Na ekranie producent nakleił fabrycznie folię ochronną na wyświetlacz. Niestety folia ta nie jest przezroczysta, więc do używania urządzenia jesteśmy zmuszeni ją zdjąć.

_DSC0072

Natomiast z tyłu urządzenia zamieszczono informację o oznaczeniu modelu urządzenia, jego pojemności oraz miejscu produkcji.

_DSC0096

Czas teraz na uruchomienie odtwarzacza. Dzieje się to bardzo szybko po naciśnięciu przycisku Play/Resume – dosłownie parę sekund i po ujrzeniu najpierw loga producenta ukazuje nam się główne menu playera. Jest ono intuicyjne, choć w języku angielskim. Obsługa jednak jest bardzo prosta i brak spolszczenia w niczym nam nie będzie przeszkadzał.

_DSC0074

Producent umieścił nam w tle chmury i niebo. Na górze mamy podgląd na aktualną godzinę oraz z prawej strony na stan baterii. W menu mamy do wyboru ikony: Music, Fitness, Record, Radio, Photo, Video, Tool, File Browser, Settings. I tak – Music pozwala nam na przeglądanie zawartości naszej pamięci z muzyką i wyboru odtwarzania danego utworu.

_DSC0075

_DSC0097

Głośność regulujemy klawiszami nawigacyjnymi nad i pod guzikiem Play/resume. Następnie mamy do wyboru ikonkę Fitness, o czym nieco później. Możemy też za pomocą funkcji Record nagrywać np. rozmowę.

_DSC0078

Moduł Radio sprawuje się bez zarzutu – po podłączeniu słuchawek do odtwarzacza i wybraniu opcji Station List automatycznie wyszukano nam stacje radiowe odbierane w naszym kraju.

_DSC0081

_DSC0082

W urządzeniu możemy też przejrzeć nasze zdjęcia, wgranych jest przykładowych 7 zdjęć na start. Odtwarzacz zezwala nam także na obejrzenie klipu filmowego, wgrany jest przykładowy, krótki filmik w formacie .avi. W module Tool możemy zarządzać nagrywaniem utworów z radia. Jest tu także opcja EBook. W module Settings możemy zmieniać ustawienia dźwiękowe (np. Equalizer czy definiować Volume Limit), zarządzać oszczędzaniem energii, datą i godziną, językami – angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, rosyjskim i chińskim. Na liście brak polskiego języka. Na końcu możemy też zresetować urządzenie do ustawień fabrycznych.

Przejdźmy teraz do modułu Fitness. Aby działał nam poprawnie, najpierw musimy zdefiniować parę rzeczy. W tym celu wybieramy opcję Setting.

_DSC0085

Tu możemy ustawić naszą płeć, wiek, wzrost, wagę i rozmiar stopy. I tu pojawia się pewien problem. Z podanych wartości możemy wybrać wiek jedynie do wartości 19 lat, wzrost maksymalnie 179 cm, a wagę do 79 kilogramów. Może producent zakładał, że z urządzenia będą korzystać młode osoby wygimnastykowane ze szczupłą sylwetką?

Uruchamiamy START i mamy podgląd na ekranie:

_DSC0091

Ciekawostką jest fakt, że w ustawieniach możemy sobie ustalać cele do wykonania – zdefiniować, że w ciągu jednego zadania mamy pokonać określoną liczbę metrów, spalić ustawioną ilość kalorii, lub biegać czy spacerować przez określony czas. Oczywiście pozostaje zwykła opcja, czyli aplikacja zlicza nam ile danych wartości osiągnęliśmy.

_DSC0095

Jeśli chodzi o wygodę z korzystania z urządzenia w trakcie marszu, czy biegu, to wypada ona pozytywnie. Po uruchomieniu tej aplikacji i podpięciu dołączonych do zestawu słuchawek (należy pałąk założyć za uszy i słuchawki wsunąć do ucha) możemy rozpocząć spacer czy bieg. W trakcie tych czynności słuchawki bardzo dobrze trzymają się w uszach, nie wypadają, nie przemieszczają się. Jedyne, do czego można by się przyczepić, to mogłyby wchodzić nieco głębiej do ucha. Jest to jednak drobna sprawa i nie wpływa znacząco na komfort użytkowania zestawu.

Jakość odtwarzanej muzyki na dołączonych słuchawkach jest dość przyzwoita. Scena jest w miarę szeroka, a wokale grają czysto. Nie polecam jednak słuchania na tym zestawie utworów z głębokimi basami – tu niestety są one płytkie i jakby papierowe. Sprawdziłem słuchawki również na moim odtwarzaczu Meizu M6 i niestety na nim również nie radziły sobie z basem. Dużo też nie zmienimy przy użyciu wbudowanego korektora dźwięku – jest on nieco ubogi i zabawa ze zmianami wartości nie przynosi widocznych rezultatów. Jeżeli jednak lubicie inny rodzaj muzyki, to jak najbardziej zestaw daje radę – zwłaszcza przy utworach, gdzie jest dużo wokalu. Tu naprawdę byłem zaskoczony czystością dźwięku.

Pałąk, który zakładamy za uszy możemy zdemontować i korzystać ze słuchawek w sposób tradycyjny. Nie sprawdza się to jednak przy bieganiu, gdyż słuchawki wysuwają się z uszu. Dlatego, gdy chcemy słuchać muzyki i biegać, zalecam pozostawienie pałąka. Jest on wygodny i nie uwiera w uszy ani ich nie męczy.

Po przejściu kilkuset metrów urządzenie pokazuje nam ile czasu zajęło nam przejście danego odcinka (w metrach i krokach) oraz ile kalorii udało nam się spalić. Wygląda to podobnie jak w aplikacji Endomondo. Brakuje tylko podania informacji z jaką prędkością się poruszaliśmy.

_DSC0092

Na zakończenie pozostaje nam wyłączyć odtwarzacz trzymając wciśnięty przez kilka sekund guzik Play/resume. Aby zabezpieczyć gniazda wsuwamy dołączoną do zestawu zaślepkę. Pozwoli nam to na uniknięcie dostania się do środka paprochów, kurzu czy piasku. Zaślepka ta niestety nie trzyma się mocno i trzeba na nią uważać, żeby jej nie zgubić, albo żeby nam nie wypadła.

_DSC0094

Wydaje się więc, że Transcend spróbował przenieść rozwiązanie Endomondo ze smartfonów na odtwarzacz muzyczny. Moim zdaniem należą mu się brawa za ten pomysł. Bo, co prawda, ktoś może powiedzieć, że przecież można biegać, słuchać muzyki i spalać kalorie używając smartfona i aplikacji, jednak jakość muzyki lepiej brzmi na playerze mp3. Można go też swobodniej schować, mniejsze gabaryty pozwalają na trzymanie w kieszeni bez obawy, że będzie nas uwierać lub że może nam po prostu wypaść.

Dlatego też, moim zdaniem, warto zainteresować się tym produktem nawet nie tylko do intensywnych ćwiczeń, ale również do korzystania w drodze do pracy, szkoły czy wieczornych spacerów. Cenowo też wypada przyzwoicie, bo można go kupić za około 220 PLN. Zamiast konsumować kolejnego hamburgera czy kebaba, może warto odłożyć te kilka złotych i uzbierać je na zakup urządzenia, które być może zmotywuje nas do zgubienia kilku zbędnych kilogramów?

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

transcend-converted

Dodaj komentarz