Realizując swoje marzenie o prawdziwym kinie domowym, nie możemy zapomnieć o właściwej aranżacji projektora. Jak więc zamontować go w taki sposób, by sprawiał jak najwięcej radości?
Wyprawa do kina jesienią, wydaje się naprawdę dobrą alternatywą wobec kolejnego wieczoru spędzonego w domu, przed telewizorem. Zmęczeni pracą i przytłoczeni niepogodą, często nie mamy ochoty opuszczać przytulnych czterech ścian. Pozostaje nam telewizor i marzenie o kinie domowym z prawdziwego zdarzenia. Kinie z projektem i ekranem projekcyjnym.
Dziś takie marzenie można zrealizować dużo niższym kosztem niż jeszcze kilka lat temu. Mamy większy wybór projektorów w przystępnych cenach. Na rynku konsumenckim na dobre zadomowiły się również innowacje w rodzaju lamp LED, które gwarantują dłuższą żywotność wyposażonych w nie projektorów. Wśród sprzętu dedykowanego do kina domowego, znajdziemy między innymi projektory ultra-krótkiego rzutu (ang. ultra-short throw). Są droższe, ale mniej problematyczne w instalacji i przystosowane do pomieszczeń o mniejszym metrażu.
Dla kogoś z duszą kinomana, projektor może być idealnym dodatkiem do kina domowego. Kinowy ekran w salonie pozwoli nam miło spędzić czas. Z rodziną obejrzymy na nim ulubione seriale, a ze znajomymi spędzimy miło czas grając na nim w konsolowe hity.
I tu pojawia się dylemat związany z instalacją projektora. Jak to zrobić, by salon dyskretnie zamienić w kino, nie pozbawiając go jednocześnie walorów użytkowych?
Klasycznie. Projektor pod sufitem i w suficie
Stosunkowo prostym, dość popularnym i niedrogim systemem montażu projektora w salonie, jest jego podwieszenie pod sufitem. Na rynku mamy szeroki wybór dedykowanych do tego celu uchwytów. Producenci projektorów multimedialnych często zakładają, że użytkownik zdecyduje się właśnie na takie rozwiązanie, stąd większość modeli jest dostosowana do montażu sufitowego. Warto się upewnić, czy wybrane urządzenie wspiera funkcję Lens Shift, a tym samym czy pozwala na elastyczną korekcję wyświetlanego obrazu.
Montaż projektora pod sufitem może napotkać schody jedynie wtedy, gdy rozważamy jego instalację w już wykończonym salonie. W takiej sytuacji, koszt stworzenia namiastki sali kinowej może nas boleśnie uderzyć po kieszeni. Do uchwytu montażowego musimy bowiem doprowadzić okablowanie, a często jest to niemożliwe bez mniejszych lub większych przeróbek sufitu. W ogólnym rozrachunku, przystosowanie salonu pod wiszący projektor nie jest dużym wyzwaniem. Problem pojawia się, gdy jego montaż wiąże się z poważniejszym remont.
Gdy łączny budżet kina domowego nie ma dla nas większego znaczenia, warto rozważyć instalację profesjonalnej windy na projektor. Nadkruszy nieco nasze finanse, ale w stosunku do uchwytu ma jedną istotną zaletę. Można dzięki niej ukryć projektor w przestrzeni nad sufitem. Urządzenie jest widoczne jedynie wtedy, gdy z niego korzystamy. Winda jest wygodna, jednak zależnie od modelu musimy wyłożyć na stół od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych.
Dość interesującym rozwiązaniem jest zabudowana projektora w suficie. Wizualnie najlepiej prezentuje się wyspa z dyskretną szczeliną na obiektyw. Aranżacja w takiej formie jest równie wygodna i nieinwazyjna jak winda. Jeśli zabierzemy się do projektu wyspy sufitowej od właściwej strony, możemy sporo oszczędzić. Wystarczy wykorzystać prosty uchwyt montażowy i całkowicie ukryć go nad zabudową. Alternatywą jest droższa skrzynka ochronna na projektor.
Kluczowe jest to, aby instalację konkretnego modelu projektora zaplanować już na etapie remontu. W przypadku wyspy największym wyzwaniem jest precyzyjna orientacja zabudowy względem ekranu projekcyjnego. Musimy też zadbać o wentylację, ponieważ projektor wciśnięty w niewielką przestrzeń będzie się niebezpiecznie nagrzewał. Dobrze uwzględnić w projekcie otwór serwisowy do demontażu oraz okresowego czyszczenia projektora.
Projektor w ścianie? Nie dla każdego
Co może być alternatywą dla instalacji projektora pod sufitem?
Najtańszym rozwiązaniem jest projektor wolnostojący. Umieszczony na półce, szafce, lub zamocowany gdzieś pod stolikiem. Z perspektywy aranżacji salonu nie wydaje się to atrakcyjne, jednak adaptując pod tym kątem użytkowane przez nas meble, oszczędzimy sobie wydatków. Choć producenci przykładają dziś sporo wagi do wyglądu samych urządzeń, projektor trudno nazwać ozdobą salonu. Szczególnie szpecą wychodzące z niego przewody.
Co może przemawiać za pozostawieniem projektora na widoku? Szybkość montażu i brak konieczności dostosowania pomieszczenia. Z drugiej strony wolnostojące urządzenie podatne jest na przypadkowe potrącenie, a to wiąże się z koniecznością ciągłej kalibracji. Na krótką metę jest to wygodne. Jednak w dłuższej perspektywie, lepiej projektor zamocować na stałe.
Alternatywą dla montażu sufitowego, jest zabudowa w ścianie naprzeciwko ekranu projekcyjnego. Możemy też przystosować pod projektor szafę lub regał. Warto jednak zlecić takie zadanie doświadczonemu stolarzowi.
Najlepszym systemem zabudowy ściennej, jest wnęka dedykowana wyłącznie dla projektora. Często wymaga ona mniejszych nakładów finansowych niż zabudowa sufitowa. Prezentuje się równie estetycznie, niestety nie każdemu przypadnie do gustu.
Po stronie minusów możemy tu wpisać trudności związane z kalibracją urządzenia. Nie wszystkie projektory pozwalają na zaawansowaną regulację, lub wymianę optyki. Musimy się liczyć również z tym, że strumień światła z projektora ukrytego w ścianie łatwo przeciąć i tym samym zakłócić projekcję. Warto o tym pomyśleć, jeśli nasz salon jest pomieszczeniem przechodnim.
Ultra-krótki rzut = ultra-prosta instalacja
Choć świat należy do odważnych, czasem może nas przerazić sama perspektywa dostosowania salonu pod projektor. Szczególnie jeśli wiąże się to z zabudową urządzenia i maskowaniem okablowania.
Jeśli za wszelką cenę chcemy uniknąć remontu, warto rozważyć zakup jednego z projektorów o ultra-krótkim rzucie. Dobrym przykładem takiego urządzenia jest Philips Screeneo. Wolnostojący projektor ultra-krótkiego rzutu można ustawić na szafce pod telewizor, a więc w bezpośrednim sąsiedztwie ekranu projekcyjnego. Nie wymaga skomplikowanego montażu i bardzo łatwo go ukryć.
Wystarczy oddać w ręce stolarza starą szafkę pod telewizor i wyciąć w niej dyskretną wnękę, w której osadzimy urządzenie. Sam projektor zwykle jest na tyle kompaktowy, iż można pokusić się o zaprojektowanie dla niego szafki z przeszklonym frontem. Ułatwi to sterowanie urządzeniem za pomocą dołączonego do niego pilota.
Sama technologia ultra-krótkiego rzutu ma jedną podstawową zaletę. Nawet w niewielkim salonie możemy cieszyć się pełnowymiarową projekcją. W przypadku Philips Screeneo strumień światła pada bezpośrednio na ścianę nad projektorem, dzięki czemu nie musimy martwić się tym, że ktokolwiek przeszkodzi nam w rozkoszowaniu się kinowym seansem.
Autor: Sagemcom, właściciel marek Philips PicoPix i Philips Screeneo