Rosnąca popularność publicznych „dysków” chmurowych pokazuje, jak duże jest zapotrzebowanie na usługi, pozwalające na łatwe, w pełni automatyczne synchronizowanie plików pomiędzy wszystkimi urządzeniami i serwisami, z których korzystamy na co dzień. Niestety, nie wszyscy użytkownicy zdają sobie sprawę z niektórych zagrożeń związanych z korzystaniem z takich platform – a niedawne wycieki danych pokazują, że ich przyczyną mogą być nie tylko ataki hakerów, ale również niefrasobliwość w posługiwaniu się takimi narzędziami.
W ostatnich dniach głośno było m.in. o znalezieniu w Internecie ogromnej ilości poufnych dokumentów wielu firm i organizacji, które to pliki przechowywane były w popularnej usłudze Box. Okazało się, że spora grupa jej użytkowników nie dość dobrze poznała interfejs aplikacji i popełniała proste błędy podczas udostępniania przechowywanych w Box zasobów – zamiast udostępniać je tylko wybranym współpracownikom czy kontrahentom, nieświadomie udostępnili je wszystkim użytkownikom Internetu (sprawiając, że zasoby te mogły być indeksowane przez wyszukiwarki).
Błędy konfiguracyjne popełniane przez użytkowników to jednak tylko część potencjalnych problemów związanych z korzystaniem z publicznych „dysków” chmurowych. „Z punktu widzenia wielu osób i firm (szczególnie tych, które przetwarzają i przechowują dane klientów) istotnym zagrożeniem jest również fakt, iż korzystając z takich usług de facto przekazuje firmowe/prywatne dane zewnętrznej firmie. Oczywiście, owa firma zobowiązana jest do zapewnienia im bezpieczeństwa – jednak prawda jest taka, że wprowadzając dane do chmury zewnętrznego dostawcy, de facto tracimy nad nimi część kontroli i pozbawiamy się możliwości szybkiego zareagowania np. gdy dojdzie do ataku na dostawcę takiej usługi” – tłumaczy Grzegorz Bielawski z firmy QNAP.
Bezpieczną – pod warunkiem odpowiedniego skonfigurowania oraz odpowiednio sprawnego aktualizowania – alternatywą dla publicznej chmury może być dziś tzw. prywatna chmura. To rozwiązanie, które może oferować ten sam poziom wygody i pełną „transparentność” funkcjonowania (rozumianą jako sytuacja, w której użytkownik nie musi właściwie nic robić z danymi, a cały proces ich kopiowania i synchronizowania odbywa się automatycznie), co publiczne usługi chmurowe – a jednocześnie gwarantuje użytkownikowi pełną kontrolę nad tym, co dzieje się z jego danymi i kto ma do nich dostęp.
Stworzenie takiego rozwiązania w pełni samodzielnie przez użytkownika jest oczywiście możliwe, jednak zdecydowanie wygodniejszym rozwiązaniem jest skorzystanie z gotowych, zaprojektowanych z myślą o takich zastosowaniach, urządzeń i oprogramowania. Firma QNAP – producent cenionych przez użytkowników dysków NAS – oferuje swoim klientom narzędzie o nazwie Qsync, czyli dostępny na wszystkie popularne platformy (mobilne i stacjonarne) program, który błyskawicznie, wygodnie i bezpiecznie synchronizuje wskazane zasoby pomiędzy wszystkimi urządzeniami użytkownika – od komputerów, przez tablety i smartfony, aż po domowe serwery multimedialne i dedykowane urządzenia do backupu danych.
„Prywatna chmura zbudowana w oparciu o QNAP NAS oraz Qsync jest rozwiązaniem nie tylko bezpieczniejszym, ale na dłuższą metę może być również tańszym w użytkowaniu – szczególnie, jeśli zamierzamy przechowywać i synchronizować duże ilości danych. Nie musimy tu pamiętać o przedłużaniu subskrypcji – raz skonfigurowana usługa działa bezterminowo, oferując użytkownikowi przestrzeń dyskową limitowaną jedynie pojemnością dysków zamontowanych w NAS-ie, czyli zwykle mówimy tu nawet o dziesiątkach terabajtów. Rozwiązanie to jest również de facto sprawnie działającym systemem backupu danych, zapewniającym użytkownikom bezpieczeństwo ich plików i ich łatwe przywracanie w przypadku awarii” – wyjaśnia Grzegorz Bielawski.
Warto dodać, że Qsync sprawdzi się zarówno w środowisku domowym, jak i biznesowym – aplikacja oferuje m.in. funkcję udostępniania danych wielu użytkownikom, śledzenie wersji plików (możliwe jest przywrócenie wcześniejszej wersji np. dokumentu), centralne zarządzanie ustawieniami wszystkich instalacji Qsync czy zdalne czyszczenie danych na urządzeniu (bardzo przydatne np. w przypadku kradzieży komputera czy telefonu, na którym przechowywaliśmy prywatne dane).