Trudno nie docenić funkcji, jaką centra danych pełnią w gospodarce. Ich niedostępność spowodowałaby poważne zakłócenia w codziennym życiu. Wstrzymany zostałby handel na giełdach towarowych i finansowych. Nastąpiłaby utrata kluczowych danych lub trudności w dostępie do nich. Nie byłoby możliwości wysyłania wiadomości e-mail, korzystania z serwisów streamingowych. Praca z domu stałaby się niezwykle trudna. W związku z koniecznością wyjątkowej dbałości o wysoką dostępność centrów danych eksperci przewidują, że rok 2021 będzie dla tej branży okresem wzmożonych inwestycji i szybkiego rozwoju. Jako jeden z „wschodzących” rynków wskazywana jest Polska.
Firmy i prywatni użytkownicy korzystają obecnie z niepoliczalnych ilości danych strumieniowanych czy też przetwarzanych w chmurze. W związku z tym branża centrów danych, z których są one udostępniane, przeżywa właśnie boom inwestycyjny. Nawet najbardziej zaawansowane obiekty są nieustannie rozbudowywane, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu konsumentów.
– Przez ostatnie dwadzieścia lat branża centrów danych nie cieszyła się dużym zainteresowaniem inwestorów. Ostatnio ich nastawienie zdaje się zmieniać. Skupiają się na obszarach tego rynku o ugruntowanej pozycji, znajdujących w takich lokalizacjach jak Frankfurt, Londyn, Amsterdam i Paryż, nazywanych w skrócie FLAP, a także w Stanach Zjednoczonych – mówi Piotr Wójcik, Dyrektor Działu Sprzedaży ds. Kluczowych Klientów na Polskę i kraje bałtyckie z firmy Vertiv. – Tymczasem siłą napędową rozwoju oraz inwestycji już jest i będzie przetwarzanie brzegowe. Jak przewiduje w swoim badaniu firma Gartner, do 2022 r. ponad 50% danych firmowych będzie generowanych i przetwarzanych poza dużymi centrami danych lub środowiskiem chmurowym. W 2019 r. było to mniej niż 10%.
Obecnie tereny pod budowę centrów danych są na wagę złota. Zeszłoroczne opóźnienia w budowie obiektów spowodowane pandemią ograniczyły podaż i popyt na rynku, zwłaszcza w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Zapotrzebowanie na szybsze wdrażanie centrów danych wywoła jeszcze większy popyt na modułowe, prefabrykowane rozwiązania.
Polska liderem w regionie?
Polski rynek data center w ostatnim czasie rozwija się bardzo dynamicznie. Według raportu firmy PMR po wyhamowaniu rozwoju w latach 2017-2019, należy spodziewać się, że do 2025 roku jego zasoby mogą się nawet podwoić.
Bez wątpienia wpływ na to mają inwestycje, które będą w Polsce realizowane przez światowych gigantów, takich jak Google czy Microsoft. Do tego dodajmy jeszcze plany związane z rozwojem infrastruktury data center, jakie zapowiadają ATMAN, Beyond czy Equinix, oraz wszyscy operatorzy telekomunikacyjni. Polska w kolejnych latach może stać się jednym z liderów na rynku kolokacyjnych centrów danych w Europie Środkowo-Wschodniej.
Rok 2021 rekordowy dla branży
CBRE, firma zajmująca się usługami i inwestycjami na rynku nieruchomości komercyjnych, przewiduje, że rok 2021 będzie rekordowym okresem pod względem nowych inwestycji w branży centrów danych. Już dzisiaj buduje się lub planuje budowę obiektów o łącznej mocy 400 MW.
Według CBRE, najwięcej nowych wdrożeń w tym roku zostanie zrealizowanych we Frankfurcie, a następnie w Londynie i Paryżu. Zwiększa się konkurencja, w wyniku czego rosną ceny gruntów. Eksperci CBRE twierdzą, że deweloperzy centrów przetwarzania danych konkurują o najlepsze lokalizacje z firmami logistycznymi, ponieważ detaliści dążą do zaspokojenia gwałtownego wzrostu popytu na sprzedaż online.
Specjaliści Vertiv wskazują na trzy główne wyzwania, których znaczenie wzrośnie w bieżącym roku na rynku inwestycji w centra danych.
1. Dywersyfikacja rynku centrów danych
FLAP nadal jest rynkiem dominującym, ale rośnie konkurencja ze strony tzw. wschodzących rynków Europy Wschodniej, w tym Polski i Rosji, krajów Europy Południowo-Wschodniej (np. Bułgarii) oraz państw azjatyckich, m.in. Wietnamu i Filipin.
Nowe rynki centrów danych powstają i rozwijają się w takich miastach jak: Warszawa, Berlin, Monachium, Hamburg i Sztokholm. Zdaniem Piotra Wójcika ich sukces będzie zależeć od obserwowanego i porównywanego z większymi graczami poziomu opóźnienia podczas przesyłania danych. – Z dużym prawdopodobieństwem na jego zmniejszenie wpłyną ultraszybkie i wyjątkowo niezawodne łącza między miastami prowincjonalnymi, które mogą ograniczyć potrzebę budowy nowych obiektów. Niektórzy inwestorzy będą poszukiwać szans poza Europą Zachodnią i będą chcieli być prekursorami na nowych rynkach o dużym potencjale, takich jak Azja i niektóre kraje Europy Wschodniej, w tym Polska – prognozuje ekspert Vertiv.
2. Działania na rzecz ochrony środowiska
Właściciele centrów danych muszą przestrzegać coraz bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących emisji dwutlenku węgla i poziomu hałasu wewnątrz placówki. Dla utrzymania szybkiego tempa rozwoju oraz wizerunku firmy odpowiedzialnej społecznie, muszą nie tylko przestrzegać przepisów krajowych i międzynarodowych, ale również wyznaczać własne standardy. Przykładowym działaniem są takie inicjatywy jak europejski pakt na rzecz neutralności klimatycznej centrów danych (Climate Neutral Data Centre Pact), podpisany przez operatorów tego typu obiektów i dostawców infrastruktury chmurowej, którzy chcą uzyskać określony w nazwie dokumentu efekt do 2030 roku.
3. Propagowanie wiedzy o branży centrów danych
Branża centrów przetwarzania danych musi doskonalić przekaz kierowany do konsumentów i inwestorów oraz objaśniać na czym polega jej działalność, jaki jest wpływ gwałtownego rozwoju infrastruktury cyfrowej na środowisko, a także w jaki sposób tego typu placówki stały się istotnym elementem infrastruktury służącej na co dzień miliardom ludzi.
Pytanie za 100 mln euro
Uczestnicy tegorocznej konferencji Kickstart, zatytułowanej „Wschodzące rynki centrum danych i inwestycje”, otrzymali następujące pytanie: gdybyś miał do dyspozycji 100 milionów euro do wydania na infrastrukturę cyfrową, na co byś je przeznaczył?
Treść udzielanych odpowiedzi obejmowała zarówno inwestowanie we wschodzące rynki centrów danych (od Warszawy przez Barcelonę po Nigerię i Lizbonę), jak i w infrastrukturę stacji bazowych dla sieci komórkowych 5G.
Różnorodność prognoz inwestycyjnych świadczy o tym, jak dynamiczny i zróżnicowany jest rynek centrów danych w regionie EMEA. Takie techniki jak przetwarzanie brzegowe, 5G czy rosnąca konkurencja między miastami, krajami i regionami, powodują, że centra danych wychodzą z inwestycyjnego cienia i wchodzą w skład najbardziej opłacalnych portfeli inwestorskich. Z pewnością jest to także bardzo dobra wiadomość dla rozwijającego się dynamicznie polskiego rynku.