Spowodowane pandemią nagłe przejście na telepracę zaskoczyło wiele przedsiębiorstw, a brak odpowiedniego przygotowania naraził ich sieci na zagrożenia. Działania manipulacyjne cyberprzestępców, obecne w licznych atakach phishingowych i spearphishingowych, zaczęły bowiem koncentrować się wokół obaw użytkowników komputerów związanych z COVID-19. Teraz, gdy wiele firm ponownie zmienia model pracy, konieczne jest rozważenie, jak wpłynie to na bezpieczeństwo ich infrastruktury IT. Analitycy Derek Manky i Aamir Lakhani z FortiGuard Labs, działającego w strukturach firmy Fortinet, wyjaśniają, jak w czasie pandemii zmodyfikowane zostały techniki działań socjotechnicznych oraz wskazują, co firmy muszą zrobić, aby zabezpieczyć środowiska pracy hybrydowej.
Czym spotykane obecnie zagrożenia socjotechniczne różnią się od tych z początku pandemii?
Derek: Mamy za sobą już ponad 15 miesięcy pandemii. Zakładałem, że po takim czasie zabiegi socjotechniczne związane z COVID-19 będą coraz mniej popularne. Analiza naszych danych wskazuje jednak, że liczba ataków, szczególnie prowadzonych z wykorzystaniem wiadomości e-mail, pozostaje na podobnym poziomie. Różnica polega jedynie na wykorzystywanych do manipulacji tematach. Na początku dotyczyły one głównie pracy zdalnej. Obecnie koncentrują się na ponownym otwarciu biur i kwestiach związanych ze szczepieniami. Popularne jest podszywanie się pod pracowników działów bezpieczeństwa IT.
Aamir: Również oczekiwałem zmniejszenia liczby ataków wykorzystujących temat COVID-19. Biorąc jednak pod uwagę skuteczność, jaką miały niektóre z nich, trudno się dziwić, że kwestie związane z pandemią wciąż są popularne. Cyberprzestępcy po prostu dostosowują swoje przynęty do aktualnej sytuacji i wykorzystują nowe tematy. Niestety, ludzie często nie traktują tych ataków tak poważnie, jak powinni. Na przykład, powrót do pracy stacjonarnej przekłada się na większą liczbę wiadomości phishingowych od przestępców podszywających się pod korporacyjnych specjalistów IT. Należy się spodziewać, że te e-maile będą zgodne z korporacyjnymi wytycznymi dotyczącymi bezpieczeństwa. Przykładowo, będą nakazywać pracownikom ostrożność wobec podejrzanych wiadomości, a jednocześnie będą zachęcać do kliknięcia w znajdujące się w nich złośliwe łącza. Dlatego działy IT w każdej firmie muszą pamiętać o dzieleniu się z pracownikami wiedzą o cyberzagrożeniach i odpowiednio ich uczulać na zagrożenia.
W jaki sposób cyberprzestępcy zmieniają taktykę działania, gdy coraz więcej firm przechodzi na hybrydowe modele pracy?
Aamir: Chociaż coraz więcej osób jest zaszczepionych, a świat wraca do poczucia „normalności”, to o COVID-19 wciąż codziennie słyszymy w mediach. Cyberprzestępcy to wykorzystują, dostosowując jedynie przynęty do popularnych aktualnie tematów. Pojawiają się jednak również nowe taktyki, związane z powrotem do biur. Co zaskakujące, rośnie popularność modelu Ransomware-as-a-Service, w którym cyberprzestępcy dokonują włamania, a następnie oferują „usługi konsultingowe” – w zamian za okup deklarują ujawnienie firmowym specjalistom, w jaki sposób uzyskali dostęp do sieci. W niektórych przypadkach kampanie te przynoszą miliony dolarów zysku. To naprawdę interesująca zmiana w podejściu cyberprzestępców, ponieważ do tej pory próbowali wpłynąć na emocje atakowanego, a teraz oferują im pomoc, oczywiście z korzyścią dla siebie.
Derek: Warto zauważyć, że wiele informacji, których ujawnienie może mieć negatywne konsekwencje, przekazywanych jest przez ich posiadaczy dobrowolnie. Cyberprzestępcy mogą uzyskać dostęp do tych danych i wykorzystać je do przeprowadzenia ataków typu spear phishing. Niektóre informacje przesyłane między pracownikami również mogą zawierać poufne informacje korporacyjne i dane umożliwiające identyfikację konkretnej osoby. W takiej sytuacji cyberprzestępcy nie mają już wiele pracy – wystarczy pobranie dokumentów i informacji publicznie udostępnionych.
O czym zarządy przedsiębiorstw powinny pamiętać przy tworzeniu planów bezpieczeństwa dopasowanych do nowych modeli pracy?
Aamir: Jeżeli firma wysyła jakieś dane do usługodawcy lub dostawcy, trzeba zastanowić się w jaki sposób są one przetwarzane. Czy partnerzy dbają o ochronę poufnych informacji przed zagrożeniami? To są trudne pytania, które należy zadać już na samym początku współpracy. Kupując produkty IoT pytajmy o ich zabezpieczenia, możliwość dostania się do nich z innych sieci, sposób komunikowania z innymi urządzeniami – to wszystko jest bardzo ważne. Właściwie należy się zastanowić, czemu nie zadajemy tych pytań na co dzień, również sobie. Czy przekazując dalej otrzymaną wiadomość e-mail nie udostępniamy jakichś poufnych informacji?
Derek: Ważne jest, aby współpracować i reagować na zagrożenia. Kluczowa jest jednak kwestia zaufania. Jeśli nadawca złośliwych wiadomości e-mail jest sfalsyfikowany i rozsyłane są one rzekomo przez korporacyjny zespół, pracownicy muszą dysponować odpowiednią wiedzą, aby zidentyfikować je jako potencjalne zagrożenie i zweryfikować tożsamość nadawcy. Model zero trust jest tutaj bardzo ważny, bo zmniejsza przestrzeń, w ramach której mogą działać cyberprzestępcy. To rozwiązanie było kluczowe podczas przejścia na pracę zdalną i powinno zostać zastosowane również w przypadku pracy hybrydowej.