Epidemia przyspieszyła cyfryzację, a z nią rozwój OZE

Aż trzy na cztery firmy z branży technologicznej, medialnej, finansowej i telekomunikacyjnej przyspieszyło cyfryzację wskutek epidemii koronawirusa[1]. W wyniku kryzysu transformacja, która zajęłaby dwa lata, trwała dwa miesiące. Ale zmiany spowodowane pandemią mogą wykraczać także poza sferę cyfrową i rozwój systemów telekomunikacyjnych czy centrów przetwarzania danych. Cyfryzacja stanowi też szansę na zwiększone pozyskiwanie energii z zielonych źródeł i dekarbonizację. Dane i ekologia wydają się nie mieć wiele wspólnego, jednak odpowiednie wykorzystanie informacji może neutralizować negatywne dla środowiska naturalnego efekty rozwoju gospodarczego.

Cyfrowa era wymaga energii

Jeszcze przed wybuchem epidemii 60% światowej populacji było online. Cyfrowe dane są częścią codzienności, dlatego możliwe było niemal z dnia na dzień przeniesienie pracy, nauki, wizyt lekarskich czy zakupów do sieci. Poskutkowało to gwałtownym wzrostem ilości przetwarzanych informacji: w 2020 roku było to nawet 59 zettabajtów, czyli bilionów gigabajtów[1]. W związku z tym zwiększa się zapotrzebowanie na energię. Między innymi z tego powodu centra danych odpowiadają już za zużycie w procesie cyfryzacji nawet 20% światowej energii[2].

 

Digitalizacja sprzyja środowisku?

Według założeń Unii Europejskiej do 2030 roku emisje gazów cieplarnianych powinny zostać zredukowane o 55%, a centra danych być neutralne klimatycznie. Wideokonferencje będą więc „zielone” i przyjazne dla klimatu, gdy systemy przetwarzające informacje zostaną zasilone energią z odnawialnych źródeł. W ograniczaniu emisji może jednak pomóc także sama cyfryzacja.

 

W nadchodzących latach cyfrowe rozwiązania umożliwią inteligentną komunikację pomiędzy systemami pomiarowymi w budynkach czy magazynami energii i siecią elektryczną. Na coraz szerszą skalę stosowane będą banki energii, zarówno w infrastrukturze centrów danych, jak i w akumulatorach pojazdów elektrycznych – wskazuje Mariusz Hudyga, Product Manager w firmie Eaton.

 

Praca zdalna w dużym stopniu zastąpiła dojazdy do biura i podróże, ograniczyła więc zużycie paliwa. Zakupy w sklepach internetowych umożliwiają bardziej efektywne planowanie tras dostaw niż w przypadku korzystania z tradycyjnych kanałów sprzedaży. Redukują też wydatki na energię związane z nadprodukcją czy niepotrzebnym magazynowaniem produktów. E-bankowość ogranicza potrzebę zasilania i utrzymywania nieruchomości należących do instytucji finansowych. Dzięki wysokiej wydajności nowoczesnej elektroniki digitalizacja zapewnia także większą energooszczędność, a co za tym idzie – redukcję emisji CO2.

 

Dom zasilany z samochodu

Cyfrowe systemy umożliwiają wytwarzanie, przesyłanie i magazynowanie na szeroką skalę energii ze źródeł odnawialnych. OZE są bardzo wydajne i tańsze w przeliczeniu na wat niż energia uzyskiwana z paliw kopalnych, jednak równocześnie mniej stabilne – nie zawsze odpowiednio mocno wieje wiatr czy świeci słońce. W równoważeniu produkcji i zarządzaniu obciążeniem całej sieci pomoże digitalizacja.

 

Cyfrowe technologie zapewnią stabilne dostawy energii elektrycznej z wiatru, wody czy słońca. Sztuczna inteligencja będzie w czasie rzeczywistym analizowała informacje o produkcji i popycie na energię, pomoże więc w planowaniu i zachowywaniu równowagi sieci. Nadwyżka energii z OZE będzie np. przechowywana w akumulatorach samochodów podłączonych do sieci i wykorzystywana w momencie większego zapotrzebowania w domu, które zasygnalizują czujniki – podkreśla Mariusz Hudyga.

[1] https://www.statista.com/statistics/871513/worldwide-data-created/

[2] https://www.ey.com/en_ch/decarbonization/how-digitization-acts-as-a-driver-of-decarbonization

[1] https://bakermckenzie.turtl.co/story/cloud-survey-report-2020/page/4/3

Dodaj komentarz