SoundMagic P30 – doznaj magii dźwięku

Mimo że każdy z nas ma różne gusta muzyczne i preferencje dotyczące brzmienia, to wymagania wszystkich osób poszukujących słuchawek są bardzo podobne. Najczęściej poszukiwany przez nas sprzęt ma po prostu dobrze grać, ładnie wyglądać i być przyjemnym w użytkowaniu. Sytuacja idealna zdarza się, gdy wymogi te spełniają słuchawki, które są dobrze wycenione przez producenta i nie kosztują krocie. W dzisiejszej recenzji sprawdzimy ile z tych założeń spełniają słuchawki SoundMagic P30 – jeden z topowych modeli chińskiego producenta.

Pudełko, w które został zapakowany testowany sprzęt, wygląda wyjątkowo ładnie dzięki dużemu okienku z przeźroczystego plastiku przez które widzimy słuchawki oraz miłej dla oka prostej kolorystyce. Na bocznych ścianach opakowania producent umieścił podstawowe informacje dla kupujących, z których dowiemy się m. in. że dostępna jest biała i czarna wersja kolorystyczna słuchawek, a konstrukcja typu portable zapewnia wysoką jakość dźwięku i wygodę użytkowania. Na tylnej ściance umieszczono specyfikację techniczną, która w przypadku modelu P30 prezentuje się następująco:

Przetwornik: Dynamiczny40 mmz neodymowym magnesem

Pasmo przenoszenia : 20 Hz~22KHz

Impedancja : 32 ± 4.8 Ω

Skuteczność : 108 ± 3 dB dla 1KHz/mW

Maksymalna moc wejściowa : 100mW

Długość przewodu :1.2 m

Rodzaj wtyku : Stereo 3.5mm, kątowy, pozłacany

Waga :85 g


W skład zestawu – oprócz samych słuchawek – wchodzi również etui wykonane z czarnego materiału imitującego skórę. SoundMagic P30 to słuchawki stworzone dla ludzi szukających słuchawek „na wyjście”, więc dobrze, że etui znalazło się w zestawie i nie musimy za nie dopłacać. Pierwszy kontakt z P30 sprawia bardzo pozytywne wrażenie. SoundMagic jako marka zaistniała na rynku i w świadomości klientów dzięki kilku bardzo dobrym modelom słuchawek, ale dla wielu ludzi logo dwóch nut dalej nie jest rozpoznawalne. Z tego względu chińska marka robi co może, aby kontakt z jej produktami zaowocował uznaniem klientów, a stereotyp mówiący o niskiej trwałości produktów pochodzących z Państwa Środka został bezpowrotnie zapomniany. I trzeba przyznać, że ta taktyka sprawdza się w praktyce.

Przede wszystkim należy docenić jakość materiałów z których wykonane są słuchawki. Pałąk wykonany jest z wysokiej jakości plastiku, a część przylegająca do głowy została pokryta syntetyczną miękką skórą. Mechanizm regulacji pałąka działa z odpowiednim oporem i świetnie sprawdza się w praktyce. Panel regulacji został opisany dziesięciostopniową miarką, dzięki czemu w krótkim czasie możemy powrócić do preferowanych przez siebie ustawień – aż dziw bierze, że inni producenci nie stosują podobnego rozwiązania. Elementy łączące pałąk z muszlami również zostały wykonane z dobrej jakości plastiku przymocowanego i wzmocnionego metalowymi śrubkami. Same muszle zostały ozdobione bardzo ładną aluminiową nakładką z atrakcyjnie wyglądającymi wytłoczeniami.

Na nakładkach umieszczono logo producenta i oznaczenie modelu. Poduszki znajdujące się na wewnętrznej stronie muszli zostały wykończone z białej skóry syntetycznej, a przetworniki słuchawek zostały zamaskowane białą drobną siateczką. Asymetryczny kabel o długości 120cm został podłączony do lewej słuchawki, a łączenie zostało wzmocnione dodatkowym odlewem z plastiku. Grubość kabla została dobrana bardzo dobrze, dzięki czemu kabel nie plącze się i jednocześnie nie mamy poczucia, że mocniejsze pociągnięcie przewodu spowoduje jakieś uszkodzenie. Na końcu kabla zamontowano kątowy pozłacany wtyk minijack 3.5mm, który również sprawia wrażenie solidnego i powinien wytrzymać w pełnej sprawności bardzo długi okres czasu. Ogólne wrażenie dotyczące wykonania P30 jest po prostu wyśmienite – nawet przez moment nie możemy zapomnieć, że mamy do czynienia z sprzętem wysokiej klasy.

Spasowanie i dobór materiałów należy ocenić wzorowo, czego potwierdzeniem jest wrażenie z użytkowania. W przeciwieństwie do modeli innych producentów podczas używania produktu SoundMagic nie jesteśmy narażeni na niemiłe skrzypienie plastiku lub wysłuchiwanie denerwujących dźwięków źle spasowanych elementów. W kwestii wykonania model P30 może być wzorem dla konkurencji.


Dobre wykonanie przekłada się również na wygodę użytkowania. Duży zakres regulacji pałąka sprawia, że każdy użytkownik powinien dopasować ten model słuchawek do kształtu swojej głowy.  Po założeniu P30 na uszy odczujemy dobrze dobrany nacisk padów na małżowiny – nacisk dobrano tak, aby nie powodował dyskomfortu, a jednocześnie zapewniał dobre trzymanie. Osoby szukające słuchawek np. do joggingu lub jazdy na rowerze powinny jednak rozejrzeć się za innym modelem zapewniającym lepszą stabilność – powiedzmy sobie wprost, że ten model nie jest przeznaczony do sportu, bo też nie taki był zamysł producenta.

Poduszki przylegające do ucha są bardzo miękkie, dzięki czemu słuchawki są bardzo przyjemne w użytkowaniu, a zastosowany materiał nie powoduje żadnych niemiłych dla użytkownika odczuć jak np. poczucie „gorącego ucha”. Trochę gorzej wygląda kwestia poduszki umiejscowionej na pałąku – w moim odczuciu jest ona trochę zbyt twarda i powoduje, że po paru godzinach słuchania muzyki za pomocą opisywanych słuchawek musimy je na chwilę ściągnąć z głowy, do momentu aż zniknie poczucie dyskomfortu. Niemniej jednak wygodę użytkowania SoundMagic P30 należy uznać za ich ogromny atut.


Na wstępie akapitu opisującego wrażenia z odsłuchu testowanego modelu muszę wyjaśnić, że przez 2 tyg. testów starałem się używać słuchawek do słuchania wielu gatunków muzyki na wielu odtwarzaczach. Słuchawki były używane łącznie przez ok. 150 godzin, a głównym źródłem dźwięku był Apple iPod Classic 5G i Sansa Clip (standardowe ustawienia EQ). To co można na pewno napisać o brzmieniu P30 to to, że doznań z odsłuchu tych słuchawek nie można pomylić z niczym innym. Takie wrażenie ma miejsce głównie za sprawą ciekawej kompozycji miłego dla ucha, dynamicznego i miękkiego dołu pasma z szczegółowym, ale grającym bardzo naturalnie środkiem i trochę wycofanymi górnymi tonami. Nie ma wątpliwości, że to właśnie niskie tony dominują w charakterystyce P30. W moim odczuciu bas tych słuchawek jest dobrze kontrolowany, ale jednocześnie tak ustawiony, aby dać słuchaczowi dużo radości.

Środkowe pasmo charakteryzuje się bardzo dobrą szczegółowością sceny, a poszczególne dźwięki są dobrze od siebie odseparowane. Miałem jednak uczucie, że dźwięk prezentowany przez P30 nie daje wystarczającego poczucia przestrzeni. W dodatku P30 nie potrafi sprawić, aby moc wokalu wbiła słuchacza w przysłowiowy fotel – wysokie tony wydają się być celowo delikatnie wycofane. Niektórym powyższe stwierdzenia mogą wydawać się wadami, ale należy pamiętać, że ciężko oceniać brzmienie słuchawek na podstawie rozkładu na części pierwsze – ważne jak brzmienie sprawdza się jako całość.

SoundMagic P30 mają swoją specyficzną charakterystykę: grają mocnym, ale nienatarczywym basem który dominuje nad szczegółową resztą pasma. Takie połączenie ogromnie mi się spodobało. Wbrew pozorom P30 to słuchawki uniwersalne i nadają się do każdego gatunku muzyki i szczerze polecam ten model SoundMagic dla każdego, kto lubi delektować się muzyką słuchaną z użyciem sprzętu wysokiej jakości.

SoundMagic P30 okazują się konstrukcją ponadprzeciętną pod każdym względem: oferują nowoczesny i miły dla oka design, dobre wykonanie, wysoki komfort użytkowania, a co najważniejsze – bardzo dobrą jakość dźwięku.  W mojej ocenie nie podlega wątpliwości, że każda złotówka wydana na ten model słuchawek jest tego warta. Wygląda na to, że wybór słuchawek w tej klasie cenowej nie ogranicza się już tylko do wyboru pomiędzy niemieckimi a japońskimi produktami, ale również powinniśmy spojrzeć na modele chińskiej marki SoundMagic, a już w szczególności na słuchawki oznaczone symbolem P30.

 

 

Sprzęt do testów dostarczył :

Dziękujemy

Dodaj komentarz